tag:blogger.com,1999:blog-4906720829900578987.post5356699841842310084..comments2024-01-20T08:23:15.499+01:00Comments on Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej, wtedy i łzy będą smakować jak szczęście: 39. Jest giętki jak głazErroay von Uchihahttp://www.blogger.com/profile/15007884429173264783noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-4906720829900578987.post-33138122716927216332018-03-11T00:56:20.268+01:002018-03-11T00:56:20.268+01:00Ale słodko....Przyjemnie czyta się w końcu jakiś m...Ale słodko....Przyjemnie czyta się w końcu jakiś miły rozdzialik a nie same dramaty ( choć też je lubię) w końcu udało się naszym bohaterom spędzić miłe chwile ze sobą, bez żadnych spin. Od początku.<br />1 Do Fugaku w końcu dociera, że zamach to bardzo zły pomysł i nawet jeśli on chce to jego klan nie chce a jako przywódca powinien się klanu słuchać XD Cieszę się, że Uchiha też zyskują uznanie w wiosce bo głównie to jest powód ich poczynań. Ubolewam, że w mandze Hiruzen dał ciała i doprowadził do masakry Uchiha, zamieniając przy tym życie dwóch braci w piekło. Czekam na scenę aż Fugaku wyrzuci ten fotel przez okno XD. W sumie to takie dziwne, że Tsunade i Fugaku ze soba rozmawiają i współpracują (bo muszą), choć ten by jej wbił nóż w serce, podziwam Tsunade, że może na niego patrzeć ale kto wie, może stanie się cud i ugaku przekona się do Hokage.<br />2 Rozmowa Itachiego z Sasuke, jak zwykle o wszystkim i niczym, dobrze, że Itaś wie, że Sasuke się przyznał ale z drugiej strony zaniepokoił brata jeśli chodzi o proces. Ja chcę Itachiego na obrońce, trochę mnie uspokoił jego przemyśleniami no ale Itachi jest opanowany, jest bardzo inteligenty, na pewno zna się na prawie, ma poparcie. Adwokat jak znalazł.<br />3 Czasami takie podsłuchiwanie jest dobre XDDD. Itachi się przynajmniej uspokoił i nie musi się martwić o uczucia Keikodo niego. Nie dziwie się bo mógł się poczuć ostatnio pominięty.<br />4 Słowa Keiko o Itachim to miód na serce, choć z drugiej strony jakoś ten poprzedni chłopak bardzo mi do niej pasuje. Nie pytaj czemu, lubie pary na zasadzie przeciwieństw ale jakoś no nie wiem, boję się , że Keiko wynudzi się przy Itachim. Jednka życze im jak najlepiej XD.<br />5 Tak bardzo mnie to nie dziwi, że Itachiego wryło po tym co usłyszał od przyjaciółki Keiko.<br />6 Ostatnia scena to cudo. Takie oświadczyny, nieośwadczyny.Romantycznie, spokojnie, lubie takie przyjemne rozdziały.<br />7 Tak mnie teraz naszło, że jak myśle o Itachim to mam przed oczami Twoją wizję a jak wiadomo w anime był inny taki zimny, mordujący rodzine itd. Wolę Twoją wersje Itachiego bo za mangowym jakoś śednio przepadam i tutaj wielki plus dla ciebie, za to, że mogę przeczytać o jego innym obliczu. :))) <br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4906720829900578987.post-57481556234755732482018-02-22T18:17:35.852+01:002018-02-22T18:17:35.852+01:00W twoich słowach jest sporo racji. Ostatnio był ci...W twoich słowach jest sporo racji. Ostatnio był ciężki klimat w rozdziałach i powstała potrzeba na nutkę słodkości :) A kto może być bardziej słodki od Itachiego i Keiko xD Tak, tak wiem zaraz Erroaya wyskoczy z Sasuke.<br /><br />I owszem Itachiemu potrzebne było zapewnienie ze strony Keiko, że ten związek nie jest dla niej czymś przelotnym. Długo się chłopina musiał na to wyczekać, ale cierpliwość popłaca. A przy okazji teraz pójdzie mu lepiej na innych płaszczyznach, bo jak sama zauważyłaś zyskał równowagę psychiczną. Bez ciągłej niepewności świadomej mniej lub bardziej, może odetchnąć w pełni skupiając się na innych zagadnieniach.<br />Czy petardę szykujemy to ciężko powiedzieć. Na pewno z pewnych powodów zrobi się nieciekawie, ale czy to już petarda to chyba nie nam oceniać. Kwestia relacji między Kaoru i Isamu a Itachim jest nadal otwarta i niewyjaśniona, chociaż cała trójka dostaje coraz więcej powodów, aby zacząć się ze sobą dogadywać. Czy do tego dojdzie? Zobaczymy.<br />Kwestia odpowiedzi Keiko nie jest niczym dziwny. Wówczas podczas pytania Mikoto kierowała się rozsądnym myśleniem i oczywistością. Kindersi umierają dość młodo, taki mają tryb życia, a ona o tym doskonale wie. Nie chciała robić niepotrzebnych nadziej. Powiedziała to co powinna, co było od niej wymagane jako Kindersa. Teraz przy Itachim, no cóż, nie sposób odmówić ukochanemu mężczyźnie, który tak słodko mówi i jest tak blisko. Kierowała się tutaj uczuciami odrzucając na dalszy plan wszelkie racje umysłu. Bo jednak ma ukochanego i ciężko nie snuć marzeń o wspólnej przyszłości, okrągłej rocznicy, czy nawet hałaśliwym berbeciu. Sety czy nie to przychodzi automatycznie, takie mamy instynkty.<br />No i nie mogłam sobie darować tego tekstu "wiem" xD Itachi nie należy do osób rzucających słowami "kocham cię" co piętnaście minut. Raz powiedział i uznał, że na tą chwilę wystarczy :) I tak jemu to wszystko uchodzi na sucho <3 <br />PozdrawiamAkarihttps://www.blogger.com/profile/14050240065146193141noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4906720829900578987.post-79139335180179816552018-02-22T15:36:36.196+01:002018-02-22T15:36:36.196+01:00W zasadzie po przeczytaniu tego rozdziały nasunęły...W zasadzie po przeczytaniu tego rozdziały nasunęły mi się na myśl słowa: "czysta abstrakcja". Oczywiście już tłumaczę skąd taki wniosek, abyś opacznie tego nie odebrała. Otóż od dłuższego czasu karmicie nas ciężkimi tematami, problemami większej wagi, sytuacjami, gdy nic nie idzie do końca tak jak powinno, gdzie emocje po przeczytaniu rozdziału aż rzucają człowiekiem po ścianach i albo ma się ochotę kogoś wyściskać, albo potraktować patelnią w głowę, by zmądrzał (tych drugich jest więcej). No i bez żadnego ostrzeżenia pojawia się rozdział, w którym dzieje się tak dużo miłych rzeczy. Począwszy od Sasuke, który przestał warczeć na brata i odezwał się do niego sensownie, kończąc na takich a'la zaręczynach. <br />Matko, nawet nie wiesz jak kibicowałam, aby okazało się, że Itachi stoi pod drzwiami, jak Keiko mówiła o ich związku tak dużo dobrego. Kilka razy to czytałam, chcąc nachapać się jak najwięcej, bo kto wie kiedy znowu pojawi się taki maraśny temat. Aby żałuję, że Keiko nie posłuchała przyjaciółek i nie postanowiła dowiedzieć się więcej na temat tego jak zachowują się jej przyjaciele względem Itachiego. No ale skoro temat został ruszony, to może i to wyjdzie na jaw. W każdym razie tym rozdziałem wynagrodziłaś brunetowi wszystko co znosił w imię swojej miłości do Keiko. Zyskał pewność, że było warto i jestem pewna, że mimo swojej inteligencji, to i w prawdziwy ogień by po nią skoczył. Kiedy w tak ważnej kwestii się układa, to i inne znosi się dużo łatwiej. Dlatego wieżę, że Uchiha podbudował się psychicznie i ze wszystkim teraz podoła.<br />Ja się tu tak cieszę, a Wy pewnie jakąś petardę szykujecie. No bo w końcu jeszcze nie pojawił się kompromis między Itachim a Kauro i Isamu (mam nadzieję, że dobrze napisałam te imiona. W kwestii imion nie mam pamięci, a nie chce mi się teraz szukać ich w tekście).<br />w ogóle to trochę dziwi mnie tak szybka i pewna odpowiedź dziewczyny. Kiedy Mikoto mówiła jej, że dobrze wygląda w ubraniu z emblematem klanu Uchiha i że kiedyś będzie chodzić w takich ciuchach, ona pewnie odpowiedziała, że tak się nie stanie. Zakładała wtedy, że nie będzie żyła zbyt długo. No ale to Keiko. Ona jest nieprzewidywalna i cieszę się, że nie popsuła tej miłej chwili takimi przemyśleniami.<br />Najgorszy tekst mężczyzny, kiedy kobieta mówi mu, że go kocha? <br />odp: "wiem" :))<br />No cóż, akurat Itasiowi można wybaczyć wszystko :))<br />Powodzenia w pisaniu i znajdowaniu inspiracji :)Annzwillhttps://www.blogger.com/profile/06161475607428363647noreply@blogger.com